niedziela, 15 lipca 2012

Boso przez świat.

Że chodzenie boso daje moc, siłę i jest zdrowe wiadomo nie od dziś. Ja czasami biegałam boso po śniegu w celu morsowania, Były to jednak krótkie momenty. Teraz odkryłam chodzenie i bieganie boso na nowo. Biedne stópki całe życie uwięzione w butach nigdy nie mają kontaktu z ziemią. Wszystkie receptory zostają wyłączone i już. 
Gdy pobiegałam pierwszy raz boso to się czułam jak nowo narodzona, naładowana wysokooktanowym paliwem. Czytałam o tych wolnych elektronach, uziemieniu, energiach itd. Coś w tym jednak jest:)

Dzisiaj również zdjęłam buciki, żeby pobiegać po leśnych ścieżkach, poczuć mięciutką trawkę i wcale nieostre kamyczki:) Zostawiłam trampki i GO !!!

Biegając po lasku znalazłam coś ciekawego:) Czyżby więcej osób tak biegało??? Kilka par butów zostawionych przy polance:))) Pewnie ludzie się wstydzą - Bo kto normalny biega boso po lesie ? Ale są dowody, że chyba nienormalnych jest więcej:)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz