środa, 14 sierpnia 2013

Kiełka zjeść.

Przygotowania do jesieni rozpoczęte. Nastawiłam kolejne porcje kiełków w kiełkownicy. Podgryzanie tych ledwo rozwiniętych roślinek daje niezłego kopa energii. Kiełki mają bardzo dużo właściwości zdrowotnych. W końcu z tak małego nasionka wyrasta ogromna roślina. Musi się w nich mieścić wielka bomba wartościowych składników. Najważniejszym powodem, dla którego warto sięgnąć po kiełki jest to, że zawierają spore ilości :
  • cynku, 
  • żelaza, 
  • jodu,
  • litu, 
  • manganu, 
  • selenu, 
  • a także witaminę A, C, E, PP 
  • oraz witaminy z grupy B. 
Innym ważnym powodem jest to, iż pomagają walczyć z nadwagą oraz utrzymać właściwą sylwetkę ciała. Ponadto pomagają zapobiegać wielu chorobom cywilizacyjnym. Kiełki brokuła wspomagają zapobieganie nowotworom. Kiełkująca lucerny i soczewicy polecana jest kobietom w ciąży i podczas karmienia, a także osobom nie jedzącym mięsa, obniżają poziom złego cholesterolu i odtruwają organizm. Zaś kiełki słonecznika wzmacniają zęby i kości. Wszystkie poprawiają pracę serca, wygląd włosów i cery, także niebagatelnie wpływają na układ odpornościowy.

Kiełkować można bardzo wiele roślin.  2-3 dni i z nasionek mamy gotowe kiełki. Jeśli nie mamy kiełkownicy wystarczy wysypać nasionka na talerz wyścielony gazą i nalać wody. Pilnować żeby miały wilgotne podłoże. I już :)
Tym razem kiełkuję nasionka:
pszenicy
gryki
wiesiołka
 
 i grochu

Nie powinno się kiełkować nasion, które są przeznaczone do wysiewu gruntowego. Zawierają przeważnie środki chemiczne, dzięki którym mogą w ziemi wyrosnąć w niesprzyjających warunkach. Dlatego warto kupować tylko te przeznaczone na kiełki. Sporo ciekawych nasionek można kupić TUTAJ. Są różne mieszanki np. o ostrym smaku. O różnych kolorach np. burak, czerwona kapusta i inne. 

W tych małych roślinkach drzemie wielka moc. Warto wcinać je cały rok. Produkcja ich jest bardzo prosta :)
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz