piątek, 31 sierpnia 2012

Power of chlorofil czyli zielona siła:)))

Jesień zaczyna deptać po piętach:) Gdy poczułam pierwszy chłód wieczorem, pierwszą myślą było to, że niedługo będzie można wchodzić do zimnej wody i znów bawić się w morsa:) Przygotowania czas zacząć od środka czyli naładować krew pozytywną mocą - chlorofilem.

Chlorofil jest zielonym pigmentem zawartym w roślinach, przetwarzającym energię słoneczną w procesie fotosyntezy na energię potrzebną roślinom do oddychania i wzrostu. Jest dla roślin tym czym krew dla człowieka. Nawet cząsteczka chlorofilu zbudowana jest podobnie jak cząsteczka krwi z tą różnicą że zamiast atomu żelaza zawiera atom magnezu. Polecany w rekonwalescencji i w okresie ciąży (zapobiega nudnościom). Stosuje się w anemii (stymuluje wzrost czerwonych ciałek), krwawieniu dziąseł i obluzowania się zębów, zatruciach. Oczyszcza i dezynfekuje jelita, nerki, wątrobę i krew. Wspomaga organizm w przypadkach osłabienia, guzów nowotworowych i  całego szeregu chorób krążenia.
Dr Richard Wilstatter w 1930 i dr H. Fischer w 1930 roku otrzymali niezależnie nagrodę Nobla za niezwykłe odkrycia dotyczące chlorofilu. To właśnie dr Wilstatter odkrył uderzające podobieństwo cząsteczki chlorofilu do cząsteczki hemoglobiny. Molekuła hemoglobiny jest “pajęczyną” atomów węgla, wodoru, tlenu i azotu zgrupowanych wokół pojedyńczego atomu żelaza, zaś molekuła chlorofilu to niemal identyczna struktura za wyjątkiem centralnego atomu, którym w tym przypadku jest magnez.
Obie zawierają atomy węgla, tlenu i wodoru bez których nie byłoby życia na Ziemi.
Wg doktora B. Jensena, chlorofil doskonale oczyszcza i dezynfekuje jelita, nerki, wątrobę oraz krew.



Nauka potwierdza działanie zielonej mocy:) Dlatego poranny zestaw na dzisiaj to:

Mix banany, jarmuż i woda:)


Suróweczka: szpinak, jarmuż, koperek, cebula, marchewka, pomidory, czerwona kapusta



... i power is back :))) Spróbujcie !

2 komentarze: